Właściwie każdy kontakt pomiędzy sprawcą przestępstwa a jego ofiarą jest trudnym przeżyciem dla drugiej z tych osób – zawsze wracają wówczas wspomnienia dotyczące okoliczności popełnienia przestępstwa; niejednokrotnie powraca także strach. Oczywiście negatywne emocje potęgują się przeważnie wtedy, gdy wydarzyły się poważne czyny zabronione, rzutujące na psychikę ofiary – nieraz przez całe życie. Aby przeciwdziałać takim sytuacjom, a także uniemożliwić sprawcy dalsze oddziaływania na swoją ofiarę, ustawodawca wprowadził instytucję zakazu zbliżania się. Kiedy sąd może z niej skorzystać?
Obligatoryjny i fakultatywny zakaz zbliżania się
Zakaz zbliżania się jest jednym ze środków karnych dopuszczonych przez Kodeks karny. Ustawodawca przewidział okoliczności, w których sąd ma obowiązek orzec ten zakaz oraz takie, w których pojawia się jedynie możliwość jego zastosowania. W pierwszym przypadku chodzi o skazanie na karę pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania za przestępstwo przeciwko wolności seksualnej lub obyczajności na szkodę małoletniego.
Sąd ma możliwość orzeczenia omawianego tu zakazu, gdy w sprawie doszło do skazania sprawcy za przestępstwo przeciwko wolności seksualnej lub obyczajności na szkodę małoletniego lub za inne przestępstwo przeciwko wolności oraz do skazania za umyślne przestępstwo z użyciem przemocy, w tym zwłaszcza przemocy wobec osoby najbliższej. Warto pamiętać, że zakaz zbliżania się może zostać zastosowany także w ramach postępowania karnego – jako środek zapobiegawczy.
Sankcja za złamanie zakazu
Jeżeli skazany, wobec którego orzeczono zakaz zbliżania się, złamie go, sąd może zarządzić wykonanie kary, zaś w przypadkach, gdy omawiany tu zakaz orzeczono w ramach toczącego się postepowania, a więc jeszcze przed skazaniem, sąd może zmienić go na bardziej surowy środek zapobiegawczy, np. w postaci tymczasowego aresztowania. Tak czy inaczej osoba, które nie stosuje się do zakazu zbliżania się, powinna liczyć się z poważnymi konsekwencjami.